Moja przygoda z dinozaurem T-rex (duuużo zdjęć )

Opowiem Wam dziś, jaka przygoda spotkała mnie na spacerze. Kilka dni temu, chodząc po spalonym niedawno lesie, zobaczyłam dziwnego, zielonego stworka biegającego po ścieżkach i gałęziach.

Obejrzałam go sobie z każdej strony ....

... i doszłam do wniosku, że nie jest to zwykła jaszczurka, ale potomek Tyrannosaurus Rexa! 

W pewnym momencie straciłam go na chwilę z oczu - całe szczęście nie na długo - okazało się, że przysiadł sobie na chwilę na gałęzi na tle trawy, przez to stał się prawie niewidoczny.

Z pewną obawą podeszłam bliżej. Okazało się, że T-rex jest bardzo łagodny i przyjazny.

wpadłam na szalony pomysł i zaprosiłam go do domu. Mój pies był delikatnie mówiąc zdziwiony wyglądem gościa - minę miał niewyraźną ;)

T-rexowi tak się w domu spodobało, że prosił mnie, by nie musiał wracać do spalonego lasu.

 No czy można było odmówić tym oczętom?

U mnie jednak nie mógł zostać. Po pierwsze by się zanudził, a po drugie mój pies nie lubi konkurencji ;) Wpadłam więc na pomysł gdzie mógłby zamieszkać.
T-Rex bardzo ucieszył się na propozycję podróży do chłopca, który uwielbia dinozaury - myślę, że będą się wspaniale bawić i przeżyją razem wiele niezapomnianych przygód :))

A teraz trochę szczegółów dla szydełkujących. 

T-rex powstał na podstawie wzoru IlDikko.

To pierwszy projekt jaki robiłam, który w środku ma szkielet, dzięki czemu można wyginać kończyny, głowę i ogon w różne pozycje. Wzór nie był dla mnie prosty w wykonaniu, ale jest bardzo przejrzyście spisany a do tego zawiera wiele zdjęć wspomagających. T-rexa wykonałam szydełkiem nr 2,50 i włóczką Alize Cotton Gold. 

Nie udało mi się wykonać go bezbłędnie, ale i tak jestem z siebie dumna :))